FUO – asertywna krytyka

JAK krytykować, żeby było to asertywne? Psychologowie polecają tutaj tak zwany schemat FUO, czyli fakty, ustosunkowanie lub uczucia i oczekiwania. 

Fakty informują drugą osobę, co tak naprawdę nam przeszkadza – jakie konkretne zachowanie. Bez oceniania, bez wniosków, bez uogólniania. Konkret. „Już trzeci raz w tym tygodniu spóźniasz się na spotkanie”. Czy: „nie pozmywałaś nauczyć, chociaż obiecałaś”.

Ustosunkowanie informuje o uczuciach, jakie się w nas pojawiają w związku z tym zachowaniem i jak ono na nas wpływa. „Złości mnie to”, „przez twoje spóźnienia sypie mi się plan dnia”. „Czuję się ignorowana i nie wysłuchana”.

Oczekiwania to na przykład: „proszę bądź następnym razem punktualnie”, „chciałabym żebyś dzisiaj faktycznie pozmywała” itp. Jest to zachowanie pożądane, którego oczekujemy w miejsce tego, które nam przeszkadza.

Jak więc widzisz FUO jest bardzo mocno związane z komunikatem ja, o którym już tu opowiadałam. Czyli z mówieniem o swoich emocjach i swoich oczekiwaniach, bez atakowania drugiej strony. I tu również – mimo że krytykujemy kogoś, mówimy głównie o sobie, tyle że po prostu w odniesieniu do czyjegoś konkretnego zachowania.

No i tu można by było zakończyć temat, ale jest jeszcze jeden element, o którym warto powiedzieć, a który czasem jest niezbędny. A mianowicie – konsekwencje, czyli dodatkowa literka K. Konsekwencje to wyrażenie, co się stanie, jeśli ta sytuacja się nie zmieni.

Przykład? „Mimo, że prosiłam cię o punktualność, znowu przyszłaś 20 minut spóźniona na nasze spotkanie. Strasznie mnie to złości, bo mam wrażenie że nie szanujesz mojego czasu. Jeżeli następnym razem nie będziesz punktualnie, nie poczekam na Ciebie tylko pójdę do domu. Więc proszę Cię, zadbaj następnym razem o punktualność”. 

I ja wiem, że to brzmi sztucznie na pierwszy rzut oka czy ucha. Ale z czasem porozumiewanie się w tym stylu naprawdę przychodzi coraz łatwiej i bardziej naturalnie, a komunikaty budowane w taki sposób serio przynoszą efekty – więc warto kilka razy to FUO czy FUKO przetestować i zobaczyć co się stanie…

Jestem przeszczęśliwa kiedy komentujesz, udostępniasz, polecasz znajomym lub wspominasz o mnie przy kieliszku wina. Więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.