Psychologia wyróżnia dwa podstawowe rodzaje komunikatów: komunikat TY i komunikat JA. Ten pierwszy jest nastawiony na mówienie o rozmówcy (a częściej oskarżanie go, wytykanie mu błędów, ocenianie jego zachowania). Ten drugi z kolei to wspaniałe narzędzie, dzięki któremu nasza komunikacja może wyjść na wyższy poziom. 

Czym zatem jest komunikat JA?

Jak sama nazwa wskazuje, jest to taki sposób mówienia, który bazuje na naszych uczuciach, emocjach, potrzebach. Zamiast mówić: „bo ty nigdy”, „bo ty zawsze”, „jesteś taki a taki”, mówimy „jest mi przykro kiedy mówisz…”, „czuję się zlekceważona, kiedy…”. 

Tak technicznie, komunikat JA to zdanie zbudowane według poniższego szablonu:

Ja czuję (uczucie), kiedy ty (konkretne zachowanie rozmówcy), ponieważ (nasza potrzeba), dlatego chciałabym (konkretna prośba).

Oczywiście nie zawsze musimy użyć wszystkich elementów (czasami prośba będzie oczywista – nie rób tak), ale te dwa pierwsze są kluczowe i powinny pojawiać się zawsze!

Dlaczego to działa…?

Bo kiedy mówimy o naszych własnych emocjach, uczuciach czy potrzebach, druga strona za bardzo nie ma jak z tym dyskutować. W końcu nie atakujemy jej, nie oceniamy i nie przerzucamy winy na jej stronę. Mówimy tylko o naszych bardzo osobistych emocjach. Które się pojawiły, po prostu. Po drugie – taki komunikat nie generuje w drugiej stronie agresji, poczucia osaczenia czy chęci obrony się za wszelką cenę, najlepiej atakiem. Wręcz przeciwnie – powiedzenie „jest mi przykro”, „jest mi źle”, jeżeli rozmawiamy np. z naszym partnerem czy partnerką, raczej powoduje, że chcą oni nas pocieszyć i przeprosić. W końcu kochają nas i nie chcą, żebyśmy czuli się źle, a już na pewno nie przez nich.

Czy komunikat JA jest łatwy?

Zdecydowanie nie. Po pierwsze dlatego, że nie jesteśmy od małego uczeni takiego sposobu budowania zdań. Początkowo te nasze komunikaty JA mogą więc wydawać się nam dziwne, „kanciaste”, nienaturalne. Tu jednak zapewniam – praktyka czyni mistrza! Z czasem będzie to dla Ciebie coraz łatwiejsze.

Ale komunikat JA jest też trudny dlatego, że wymaga z naszej strony samoświadomości oraz odpowiedzialności. Samoświadomości, bo jeżeli chcemy mówić o naszych uczuciach, musimy najpierw sami je poznać – zauważyć, zrozumieć i nazwać. Odpowiedzialności, bo przestajemy się chować za opowieściami o kimś i musimy nauczyć się ujawniać siebie. Taka otwartość może na początku budzić w nas lęk, ale jest konieczna, by zbudować stabilną, zdrową i bliską relację z drugim człowiekiem.

Dlatego właśnie – WARTO!

Komentowanie, udostępnianie, polecanie znajomym, wspominanie o mnie przy kieliszku wina i „lajkowanie” fanpage’a na Facebooku jest szalenie mile widziane, więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać, podzielić się swoją historią, o coś zapytać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.