Wierzę w moc pytań. Mówiłam już tu o tym i powiem o tym jeszcze nie raz! Uważam, że powiedzonko „kto pyta, nie błądzi” jest 100% prawdziwe i zawsze kiedy czujemy się zagubieni albo czegoś nie rozumiemy – powinniśmy zadać pytanie. Innym albo samemu sobie.

Ostatnio zadałam Ci szereg pytań o ubiegły rok. Niedługo zadam Ci kolejne w ramach tworzenia planu na rok kolejny. Ale dzisiaj chcę zacząć od jednego, bardzo ważnego. Pytania, które bardzo mocno na mnie wpłynęło – i myślę, że Ciebie również może poruszyć.

Pytanie brzmi: Gdzie będziesz za 5 lat, jeśli nic nie zmienisz i będziesz podążać dokładnie tą drogą, co dzisiaj?

Chciałabym, żebyś zastanowił/a się nad nim pod różnymi kątami – swojej ścieżki zawodowej, swojego związku, swoich relacji, zdrowia, kondycji i tak dalej. A kiedy wyobrazisz już sobie odpowiedź na nie, zastanów się, czy taka wizja Ci odpowiada? Czy może jest coś, co Ci się nie podoba? Jak mogłabyś/mógłbyś to zmienić? Co musiał(a)byś teraz zmienić, żeby przyszłość wyglądała inaczej, lepiej? Uświadomienie sobie dokąd w tym momencie zmierzamy, może pomóc w dostrzeżeniu tych dziedzin, w których powinniśmy wprowadzić lekkie zmiany.

Ja sobie to pytanie zadałam rok temu…

I mnie osobiście popchnęło ono do tego, żeby wreszcie zająć się tematem swojego odżywiania. Zrozumiałam, że jeśli nie chcę za te 5 lat ważyć 150 kg i czuć się okropnie, już teraz muszę zmienić drogę, którą podążam. Bo idąc ścieżką, na której jestem, może być tylko gorzej. Dzisiaj zadając sobie to pytanie w sferze kondycji i wyglądu już się nie obawiam tej wizji „za 5 lat”. Wręcz przeciwnie – jeślibym nadal robiła to, co robię teraz, to za 5 lat będę szczupła i w super kondycji:) Związkowo też jest dobrze i jeśli nadal wszystko będzie się rozwijało tak jak teraz, przez te ostatnie miesiące, to za 5 lat mam spore szanse być szczęśliwą mężatką z dzieckiem. 

Ale nie wszędzie jest tak kolorowo!

Bo, na przykład, kiedy myślę o tym jaki mam tryb życia teraz, o tym jak nie byłam na urlopie od 3 lat i w jakim stresie i napięciu funkcjonuję… W tym kontekście wyobrażając sobie moje życie za 5 lat jestem przerażona! Bo myślę, że ciągnąc dalej tak, jak ciągnę, za 5 lat się pochoruję. A to mi daje jasną informację – czas coś tu zmienić i poprawić, bo ta droga doprowadzi mnie tylko do punktu, w którym nie chcę się znaleźć.

Więc namawiam Cię dzisiaj. Uwierz w moc pytań i zapytaj siebie. Gdzie będę za 5 lat, jeśli nic nie zmienię i będę podążać dokładnie tą drogą, co dzisiaj? 

Jestem przeszczęśliwa kiedy komentujesz, udostępniasz, polecasz znajomym lub wspominasz o mnie przy kieliszku wina. Więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.