Perfekcjonizm – do tej pory coś, co uważałam właściwie za pozytywne zjawisko. Jako dowód na to, że mi zależy, że dbam o jakość i nie chcę wypuszczać w świat czegoś, co nie jest naprawdę dobre. Cóż, teraz już tak nie myślę… Teraz widzę ile krzywdy wyrządza mi mój własny perfekcjonizm. A także widzę to, że wcale on o mnie tak dobrze nie świadczy…
Perfekcjonizm – wróg i dowód pychy??
Tak, dokładnie tak go teraz widzę! Między innymi dzięki słowom Julii Cameron z książki „Droga Artysty”, którą nieraz już tutaj polecałam. Napisała ona:
Zdaniem perfekcjonisty zawsze jest co poprawić. Perfekcjonista nazywa to pokorą. W rzeczywistości jest to egotyzm. Pycha sprawia, że chcemy napisać scenariusz idealny, namalować idealny obraz, wygłosić idealny monolog.
Brzmi to może brutalnie, ale patrząc na siebie – mogę zdecydowanie potwierdzić słowa Julii…
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o tym jak mój własny perfekcjonizm od prawie dekady (!) powstrzymuje mnie przed dokończeniem mojej pierwszej powieści lub jeśli sam/a mierzysz się z tym małym potworem – zapraszam Cię serdecznie do wysłuchania tego odcinka.