Pochwały, czyli nie samą krytyką żyje człowiek

Do dzisiejszego tytułu Pochwały dopisałam „nie samą krytyką żyje człowiek”. Nie bez powodu. Otóż często mam wrażenie, że ludzie tak ogólnie wychodzą z założenia, że jak już się odzywać to po to, żeby powiedzieć komuś, co zrobił źle. Natomiast dużo rzadziej odzywają się, żeby powiedzieć, że ktoś coś zrobił dobrze. 

Często widzę to w internecie – jeżeli ktoś jest niezadowolony z czegoś, to trąbi o tym na prawo i lewo. Podejrzewam, że często po to, żeby dać upust frustracji. A kiedy jest zadowolony – milczy. Bo przecież nie ma o czym mówić, wszystko było ok, czyli było w normie. Podobnie jest w sklepach, restauracjach, a nawet w rodzinach. Ile razy zdarzyło Ci się skrytykować partnera czy partnerkę za nie zrobienie czegoś? A jak często zdarza Ci się tą drugą osobę pochwalić? 

I ta statystyka, ten stosunek krytyk do pochwał jest o tyle smutna, że tak naprawdę to pochwały mają moc.

Nam się wydaje, że „nauczyć” kogoś odpowiedniego według nas zachowania, można tylko mówiąc mu nie rób tak, zrób to inaczej. Podczas gdy zupełnie nie doceniamy siły jaka idzie za słowami „ale świetnie to zrobiłeś”. I to tymi kierowanymi do dzieci ale i dorosłych – do partnera/partnerki i wszelkich innych osób, znanych nam lub nie. I jest to zjawisko, które potwierdzają psychologowie. W badaniach nad zwierzętami dowiedziono, że najczęściej uczą się konkretnych zachowań nie przez kary za złe wykonanie, ale właśnie za pochwały za to właściwe.

Jak więc chwalić? Dlaczego mają moc? I jak przyjmować pochwały dane nam przez innych?

O tym wszystkim w dzisiejszym odcinku…

Jestem przeszczęśliwa kiedy komentujesz, udostępniasz, polecasz znajomym lub wspominasz o mnie przy kieliszku wina. Więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.