Siła specjalizacji

A dzisiaj parę słów o specjalizacji… Przeczytałam ostatnio książkę „Jedna rzecz” Gary’ego Kellera. Ogólnie jej przesłaniem jest to, że światłem słonecznym da się rozpalić wielkie ognisko, jeśli tylko się odpowiednio skupi jego promienie. Czyli możesz osiągnąć wiele, jeżeli odpowiednio się sfokusujesz, ukierunkujesz swoje działania i skoncentrujesz na jednej rzeczy.

Więc choć sam Keller nie pisze wprost o specjalizacji, to jednak od razu przyszła mi ona na myśl.

I od razu pomyślałam o tym, jak ja sama wprowadziłam ją do swojego biznesu. Widzisz, jako fotograf przeszłam przez chyba wszystkie rodzaje tej sztuki. I przez długi czas cieszyłam się tym, że może nie jestem najlepsza, ale za to wszechstronna. Ale tylko do czasu, kiedy spostrzegłam, że najlepsi fotografowie, tacy, którzy są dla mnie wzorem, robią bardzo wąsko określone rzeczy w bardzo wąski sposób. I są w tym mistrzami! Więc postanowiłam pójść tą ścieżką i odkryć, co tą moją specjalizacją mogłoby się stać.

I tak, po prawie 8 latach pracy, w tym momencie, jestem jak fotograficzny statyw, czyli opieram się na trzech nogach: eventach biznesowych, portrecie studyjnym i plenerowej fotografii rodzinnej. Tyle. Nie była to łatwa droga i nadal nie ograniczyłam się do jednej rzeczy. Ale już widzę ogromne zalety specjalizacji! Nawet takiej dość szerokiej, jak moja.

W odcinku więcej moich doświadczeń i wniosków, a także kilka pytań dla Ciebie, więc zapraszam.

PS. Testuję nowy harmonogram, więc od dzisiaj odcinki w każdą środę i sobotę;)

Jestem przeszczęśliwa kiedy komentujesz, udostępniasz, polecasz znajomym lub wspominasz o mnie przy kieliszku wina. Więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.